3. powody by dbać o swoją duchowość

1. powód

Gdy nasza duchowość jest zaniedbana często czujemy się samotni i puści. Gdy chcemy uniknąć takich sytuacji dobrze jest nie zapominać o duchowości na co dzień, jeżeli się o nią zatroszczymy to zyskamy pewność, że w naszym życiu nie będzie panowało przenikające uczucie samotności. Człowiek, który żyje bez celu i bez wiary w wyższe wartości naraża siebie na negatywne skutki życia z dnia na dzień. Takie bezcelowe życie często powoduje chroniczny smutek, choroby, depresje. Aby tego uniknąć należy znaleźć sens w naszym życiu. Duchowość, którą celebrujemy daje nam poczucie kontaktu z absolutem i nadaje naszemu życiu sens. Oto z bezbarwnej i szarej codzienności każdy dzień staje się darem od Boga, darem za który możemy być wdzięczni i który może zapewnić nam więcej szczęścia niż samodzielne życie, bez wiary w coś większego niż my sami.

2. powód

hymnal-468126_640Dzięki dbaniu o swoją duchowość na co dzień, często zaczynamy kontaktować się z innymi ludźmi. Chodzi o sytuacje gdy wychodzimy z domu do kościoła lub na spotkania modlitewne. W takim miejscach, podczas tego typu zdarzeń mamy okazję by poznać więcej osób, które myślą podobnie do nas. Wiadomo nie od dziś, że kontakty z osobami, które myślą podobnie do nas pomagają nam w utrzymaniu właściwego kierunku w naszym życiu. Gdy widzimy, że nie jesteśmy osamotnieni w naszych poglądach, o wiele łatwiej nam przy nich trwać. Ponadto relacje z ludźmi, którzy w kwestiach fundamentalnych zgadzają się z nami są o wiele przyjemniejsze i często bardziej owocne. Takim osobom chętniej powiemy o naszych problemach czy zmaganiach, ponieważ mamy pewność, że nas nie wyśmieją i nie uznają naszych poglądów za dziwne lub nie przystające do XXI wieku.

3. powód

Trzecim powodem – powodem dla niedowiarków – niech będzie Zakład Pascala. Blaise Pascal (francuski matematyk, fizyk i filozof, żyjący w XVII wieku) założył dwa przypadki w swoim zakładzie:

  1. Bóg istnieje i nagradza za wiarę w siebie
  2. Bóg nie istnieje i nie nagradza za wiarę.

Rozważa oba te przypadki i stwierdza, że lepiej jest wierzyć, niż nie wierzyć, ponieważ do stracenia mamy tylko życie, które będzie o wiele krótsze, od tego które zakładamy, że posiadamy w swojej perspektywie. Pascal pisał tak:

„Tak, ale trzeba się zakładać; to nie jest rzecz dobrowolna, zmuszony jesteś. Cóż wybierzesz? Zastanów się. Skoro trzeba wybierać, zobaczmy, w czym mniej ryzykujesz. Masz dwie rzeczy do stracenia: prawdę i dobro; i dwie do stawienia na kartę: swój rozum i swoją wolę, swoją wiedzę i swoją szczęśliwość, twoja zaś natura ma dwie rzeczy, przed którymi umyka: błąd i niedolę. Skoro trzeba koniecznie wybierać, jeden wybór nie jest z większym uszczerbkiem dla twego rozumu niż drugi. To punkt osądzony. A twoje szczęście? Zważmy zysk i stratę, zakładając się, że Bóg jest. Rozpatrzmy te dwa wypadki: jeśli wygrasz, zyskujesz wszystko, jeśli przegrasz, nie tracisz nic. Zakładaj się tedy, że „jest”, bez wahania.”